
Czy stres i kwarantanna mogą być przyczyną dolegliwości brzusznych?
Lek. med. Andrzej Dubik
Powszechnie wiadomo, że układ pokarmowy człowieka jest niezwykle dobrze unerwiony. Uważa się, że ilość komórek nerwowych w przewodzie pokarmowym sięga nawet 100 mln, a więc tyle, ile zawiera rdzeń kręgowy. Poprzez wiele różnych interakcji, np. bezpośrednie oddziaływanie przez połączenia nerwowe (nerw błędny), wpływ jelitowych hormonów (np. serotonina) czy też wpływ jelitowej mikrobioty nasz przewód pokarmowy nie tylko oddziałuje na emocje, ale również jest świetnym odbiornikiem naszych emocji.
Kwarantanna związana z infekcją wirusem SARS-CoV-2 powodującym chorobę COVID-19 lub też z powodu podejrzenia zakażenia ww. wirusem bywa dla wielu ludzi źródłem znacznego stresu skorelowanego z obawą o swój (lub osób bliskich ) stan zdrowia, o sytuację finansową rodziny lub też stresu wywołanego przez stałe przebywanie w gronie tych samych osób bądź też odwrotnie – na skutek samotności.
Ból brzucha, zaburzenia rytmu wypróżnień (zaparcie/biegunka), wzdęcie, przelewanie, zgaga, nasilone odbijania są częstą manifestacją przewlekłej reakcji stresowej. Najczęściej nie są objawem poważnych chorób organicznych lecz są uznawane za tzw. dolegliwości czynnościowe, tj. związane z nieprawidłową czynnością przewodu pokarmowego.
Znacznej części osób cierpiących z powodu dolegliwości brzusznych pomaga zmiana diety – ograniczenie laktozy, fruktozy czy też zastosowanie tzw. diety FODMAP. U innych umiarkowana aktywność fizyczna (możliwa do przeprowadzenia w warunkach domowych) zmniejsza stężenie hormonów stresu, a co za tym idzie – powoduje złagodzenie dyskomfortu ze strony przewodu pokarmowego. U części osób wskazana jest farmakoterapia lekami zmniejszającymi ilość gazów jelitowych (simetikon), lekami działającymi rozkurczowo na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego (drotaweryna) lub też lekami wpływającymi na motorykę jelit (trimebutyna). Inni z kolei odczuwają pozytywny wpływ terapii psychologicznej..